czwartek, 6 marca 2014

3. Spadamy!

Gdybym miała wybrać grę, którą najtrudniej jest mi ogarnąć - ze względu na jej dynamikę, nie zasady - to na chwilę obecną wybrałabym tą, o której istnieniu jeszcze 10 dni temu nie miałam pojęcia. Spadamy! Były już gry o pingwinach, śmieciowych potworkach, robaczkach i innych cudach natury, a dziś przyszedł czas na...krowy:) i to w dodatku latające, lub raczej- jak nazwa gry wskazuje- spadające. Właśnie tak. Cała akcja dzieje się podczas spadania krów (nie mam pojęcia skąd i dlaczego) na ziemię i myk polega na tym, żeby ta Twoja spadła (mówiąc dosłownie: zaliczyła glebę) jako ostatnia. Wspomniałam o dynamice gry. Jest ona o tyle nietypowa w porównaniu z grami, które znam, że rozgrywka zaczyna się w momencie, gry rozdający wyłoży przed kimś pierwszą kartę. Karty są dwojakiego rodzaju.  Karty nakazu: Wal, Dziel i Pomiń oraz karty akcji: Pcham, Łapię, Stop. Jest jeszcze karta Extra wzmacniająca działanie. Prowadzący kładzie kartę zawsze na Twój stos i aktywna jest tylko karta z wierzchu. Aby zagrać kartę trzeba ją położyć poziomo przed swoim stosem (zagrywając na siebie), albo przed stosem innego gracza. Karty działają w następujący sposób: Wal - dostajesz dwie karty, Dziel - tworzy się drugi /trzeci/czwarty...stos, Pomiń - nie dostajesz karty, Pcham- oddajesz komuś wyłożoną kartę, Łapię - zabierasz komuś wyłożoną kartę, Stop- blokujesz kartę. Poszła pierwsza karta no i zaczyna się...:)Wszyscy łapią, przesuwają, przepychają, blokują i nie wiadomo co jeszcze robią na raz, więc niezwykle istotną zasadą jest używanie tylko jednej ręki, żeby w tym chaosie było widać, co gdzie zostało położone. Rozdający przez cały czas wykłada karty patrząc, która karta jest w danym momencie aktywna dla gracza. Na końcu talii znajdują się karty Gleba - w momencie, kiedy ktoś dostanie taką kartę, odpada z gry. Wygrywa ten, który się uchroni przed glebą, jeśli graczy jest więcej niż kart Gleba (6 sztuk), lub ten, który dostanie Glebę jako ostatni.
 Gra jest mega szybka i trzeba być cały czas czujnym, ale nawet to nie uchroni przed glebą, jeśli nie ma się na końcu karty Pomiń albo Stop, lub gdy posiada się dużo stosów, lub gdy nie siedzi się w dobrym miejscu, tak, aby karty z Glebą skończyły się na graczu przede mną. Zasada pozwalająca pierwszemu graczowi, który dostał kartę zagrywać ją w momencie, gdy inni nie mają jeszcze żadnej, wprowadza ciekawy element zaskoczenia i dodaje uroku, choć początkowo zasada ta wydawała mi się niesprawiedliwa. Wciąż nie ogarniam tej gry i w 5-6 rozgrywkach nie udało mi się ani razu wygrać, ale zabawa jest niezła. Najmniej zabawnie ma rozdający, bo nie robi nic poza wykładaniem kart, więc dobrze jest czasem zlitować się i zamienić z nim :).

Spadamy!
liczba graczy: 4-10 osób
wiek: od 10 lat
czas: 5-10 min.

































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz