Wieczór gier familijno/dziecięcych osiągnął apogeum przy Było sobie życie. Mało nie pospadaliśmy
z krzeseł :D
Graliśmy w dwie części: Pojedynki mistrzów oraz Atak wirusów, ale jako że w zasadach napisałam, że dodatki i rozszerzenia nie liczą się jako nowa gra, potraktuję je jako jedną całość.
z krzeseł :D
Graliśmy w dwie części: Pojedynki mistrzów oraz Atak wirusów, ale jako że w zasadach napisałam, że dodatki i rozszerzenia nie liczą się jako nowa gra, potraktuję je jako jedną całość.
Gra jest testem wiedzy na temat ludzkiego organizmu. W pojedynkach mistrzów za każdą poprawnie udzieloną odpowiedź możemy odsłonić fragment obrazka (lub dwa, w zależności od poziomu trudności pytań), z którego mamy stworzyć całość. W Ataku wirusów jedna drużyna jest atakiem, druga obroną. Za poprawne odpowiedzi można atakować wybrane organy wirusami, lub produkować przeciwciała. Ot, taka tam gra edukacyjna dla dzieci od 7 lat :)
Ale warianty odpowiedzi...:D Może ja już zamilknę, sami zobaczcie :)
Ooo strasznie lubiłam tą bajkę :) jak na biologa przystało. jak mój synek podrośnie kupie to :)
OdpowiedzUsuń