wtorek, 18 marca 2014

6. Alhambra

Po Alhambrę sięgnęłam zupełnie przypadkowo. Rzucił mi się w oko znaczek nagrody Spiel des Jahres 2003 i to mnie zachęciło do przyjrzenia się bliżej tej pozycji.

Jak sama nazwa wskazuje, w grze  przenosimy się do Andaluzji, a dokładniej do Grenady, gdzie w XIII wieku powstał kompleks pałacowy o tytułowej nazwie. W grze każdy będzie budował swoją własną Alhambrę W pudełku znajdziemy żetony początkowe z fontannami, żetony budynków z zaznaczonymi wartościami oraz murami z różnych stron kafelków, karty monet w czterech walutach, znaczniki, plansze zasobów graczy, rynek, karty podliczania punktów.

Celem gry jest - w momencie podliczania punktów - posiadanie w swojej Alhambrze jak najwięcej budynków danego typu oraz otoczenie ich jak najdłuższym, nieprzerwanym murem. Punkty w grze liczymy trzy razy. Na początku wtasowujemy dwie karty podliczania punktów w talię kart monet podzieloną na pięć części w taki sposób, że pierwsza karta podliczania punktów znajduje się w drugiej części stosu, następna w czwartej. To ciekawe rozwiązanie wprowadzające element niepewności: zdążę kupić jeszcze jeden kafelek przed podliczaniem punktów, czy nie? Natomiast trzecie podliczanie jest już przewidywalne i następuje, gdy skończą się kafelki.

Jak wygląda sama gra. Na początku dostajemy pewną pulę pieniędzy. Gracz ma do wyboru trzy akcje: zakup żetonu budynku z rynku za odpowiednią walutę - jeśli zapłaci dokładnie tyle, ile się należy, może kontynuować akcję, jeśli zapłaci nadwyżkę- skończył ruch, a reszta nie jest zwracana. Zakupiony żeton może od razu użyć do budowy, lub odłożyć na planszę zasobów. Może też wybrać wzięcie kart(y) monet, albo przebudowę Alhambry z wykorzystaniem wcześniej odłożonych żetonów budynku. Po turze gracza  ilość budynków i kart na środku dopełniana jest do czterech i gra toczy się dalej, aż do momentu dociągnięcia karty punktacji. Przy pierwszej punktacji przyznaje się tylko punkty za pierwsze miejsce w ilości zdobytych budynków danego typu, w kolejnej jest jeszcze drugie miejsce, a w ostatniej - drugie i trzecie. Za mur każdy dostaje swoje punkty.


Gra jest dość prosta. Wszyscy gracze (6 osób) grali pierwszy raz, więc w przypadku kwestii spornych kilka razy trzeba się było odwołać do instrukcji, ale myślę, że kolejne rozgrywki będą już szły gładko. Co do samej gry, jedno się rzuca na myśl w pierwszej kolejności: nie opłaca się remisować. Przykładowo, jeśli dwóch graczy ma przy drugim liczeniu tyle samo budynków danego rodzaju, otrzymują po połowie punktów, a jeśli na drugim miejscu nie ma remisu, gracz dostanie więcej punktów niż tamci za pierwsze. Trzeba więc dokładnie obserwować, w które budynki inwestują przeciwnicy. Ogólnie gra się przyjemnie. Interakcji między graczami praktycznie nie ma, każdy buduje na własną rękę, nikt nikomu nie szkodzi, ewentualnie wyprzedza w kupnie budynku lub zabraniu monety. Dobra gra rodzinna.

Alhambra
liczba graczy: 2-6 osób
wiek: od 8 lat
czas: ok 45-60 min


4 komentarze: